Zdjęcie to zrobiłem w godzinach popołudniowych, ale jeszcze długo przed wieczorem.
Ze względu na to, że robiłem je pod słońce, ekspozycja ustawiona była na prawie -2.
Z potem starałem się wyciągnąć coś z chmur.
Mimo, że to jeszcze nie wieczór, zdjęcie wygląda na wieczorne, niczym blaskiem księżyca w pełni podświetlone.
sobota, 20 sierpnia 2011
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Błękitnie nad jeziorem
Krótki spacer po porcie w Giżycku, nad jeziorem Niegocin.
Upał.
Aparat na ramieniu, ale brak chęci fotografowania.
Wysoka temperatura źle na mnie wpływa.
Wracając zwróciłem uwagę na ten widok. Szybkie zdjęcie aparatu z ramienia, założenie filtra szarego połówkowego.
Dwa ujęcia, różniące się jedynie wysokością linii horyzontu i odrobinę długością ogniskowej.
I ten błękit.
Zimą będzie jak znalazł - rozgrzane wspomnienia i marzenia o następnym lecie.
Upał.
Aparat na ramieniu, ale brak chęci fotografowania.
Wysoka temperatura źle na mnie wpływa.
Wracając zwróciłem uwagę na ten widok. Szybkie zdjęcie aparatu z ramienia, założenie filtra szarego połówkowego.
Dwa ujęcia, różniące się jedynie wysokością linii horyzontu i odrobinę długością ogniskowej.
I ten błękit.
Zimą będzie jak znalazł - rozgrzane wspomnienia i marzenia o następnym lecie.
sobota, 16 lipca 2011
Klimaty wodno-mazurskie
Kilka fotografii związanych z klimatem wodno-mazurskim.
Zdjęcia zrobione niejako przy okazji, gdyż moim zamiarem było sfotografowanie starej miejskiej plaży w Węgorzewie, obecnie doszczętnie zrujnowanej.
Zdjęcia zrobione niejako przy okazji, gdyż moim zamiarem było sfotografowanie starej miejskiej plaży w Węgorzewie, obecnie doszczętnie zrujnowanej.
czwartek, 14 lipca 2011
Ptasia sesja
To ptasię ma gniazdo pod rynną mojego dachu.
Jak to troskliwy rodzic, co rusz wlatuje do gniazda z porcją pokarmu dla piskląt.
Także jako troskliwy rodzic, broni dostępu do swoich młodych.
Bo czym można wytłumaczyć tak bliski kontakt z moją osobą (odległość między nami wynosiła ok 2 metrów).
Mimo niewielkich rozmiarów starał się (tak wnioskuję) odstraszyć mnie, wydając dźwięki i przybierając różne pozy.
Zauważywszy, że nie odlatuje mimo mojej bliskiej odległości od niego, wziąłem aparat i zrobiłem kilkanaście zdjęć.
Ostrość zdjęć może nie jest najwyższa, ale jest to wynikiem niezwykłej ruchliwości mojego "modela".
Jak to troskliwy rodzic, co rusz wlatuje do gniazda z porcją pokarmu dla piskląt.
Także jako troskliwy rodzic, broni dostępu do swoich młodych.
Bo czym można wytłumaczyć tak bliski kontakt z moją osobą (odległość między nami wynosiła ok 2 metrów).
Mimo niewielkich rozmiarów starał się (tak wnioskuję) odstraszyć mnie, wydając dźwięki i przybierając różne pozy.
Zauważywszy, że nie odlatuje mimo mojej bliskiej odległości od niego, wziąłem aparat i zrobiłem kilkanaście zdjęć.
Ostrość zdjęć może nie jest najwyższa, ale jest to wynikiem niezwykłej ruchliwości mojego "modela".
sobota, 8 stycznia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)